Kontrowersyjny wybór

Aleksandra Doiczman i Antoni Kalka - to nowi dyrektorzy szkół na najbliższe lata. O ile pierwsze nazwisko nie przyniosło niespodzianek, o tyle drugie wśród kcyńskiej społeczności wywołuje sporo emocji.
Kilka dni temu kcyński ratusz rozstrzygnął konkursy na dyrektorów dwóch szkół: Zespołu Szkół Technicznych w Kcyni i Szkoły Podstawowej w Dobieszewie. W tej pierwszej zwyciężyła dotychczasowa dyrektor Aleksandra Doiczman, która nie miała konkurencji. Przypomnijmy, że Aleksandra Doiczman objęła stanowisko dyrektora po przekształceniach w kcyńskiej oświacie - utworzeniu ZST w maju 2011 r.

Komentarze

Na mieście mówią, że Kamila Marosz dyrektor Szkoły Specjalnej w Kcyni zatrudniła kolejnego emeryta panią Jadwigą W. byłą dyrektor GZO w Kcyni ( emerytka z bardzo wysoką emeryturą). Wstyd tylu młodych wykształconych w gminie szuka pracy . Co pani robi !!!

mgr matematyk

mój komentarz - CZYLI JEDNI DRUGICH WART

Hemmerling zły, Hemmerling bije murzynów, Hemmerling jest zbyt czerwony, tymczasem kogo innego wybrać na stanowisko? Myślałem, że wobec blamażu poczynań Panów Gorlewskiego, Marosza, Szczepaniaka, Klubisztala zaczną promować Panią MArosz, jako wzór cnót i nieskazitelności. Mogłaby skonsolidować opozycję i poprowadzić do przodu. A tu się okazuje, że jeden drugiego wart. Bida w tej Kcyni, bida.

"spryciarz" Hemerling nie jest wart butów Pani Marosz wyczyscic!!!

Z zaciekawieniem obserwuję rozwój sytuacji wokół jednego z konkursów na dyrektora jednej z kcyńskich szkół. Na stronie internetowej Gazety Regionalnej Powiat można dziś dostrzec zwiastun artykułu, który po południu będzie zapewne dostępny w wersji papierowej. Otóż na pierwszej stronie widzimy tytuł „Kontrowersyjny konkurs” i jakże zaskakujące zdanie „Konkurs był polityczny”.
Domyślam się więc, że jedna z kandydatek przedstawiła komisji dokumenty, które nie spełniały wymogów formalnych (bo jakiż inny mógł być powód tego, że nie została dopuszczona do konkursu?). Komisja, w sposób – jak sądzę - kompetentny i demokratyczny oceniła je, jako nie uprawniające do udziału w konkursie.
Cóż więc pozostaje …..
Ano dorobić teorię polityczną, a najlepiej polityczno-spiskową, bo wtedy wszystko co się wymyśli, można podać jako fakt, a – że zacytuję klasyka – „ciemny naród to kupi”.
Domyślam się więc dalej, że – podobnie jak w czerwcu ubiegłego roku – poczytamy sobie o naciskach i głuchych telefonach. Za tym pójdą ze dwie szpalty aluzji, przytyków do czasów minionych, a wszystko utrzymane w kolorystyce różanej bieli, przechodzącej przez blady róż do różu ciemniejszego, by zakończyć na ostrej czerwieni. Dowiemy się też zapewne – po raz kolejny zresztą – że pewna osoba powiedziała innej osobie, a tamta powiedziała jeszcze innej. Nie bardzo wiadomo co i kiedy powiedziała, bo nikogo przy tym nie było (a tym bardziej tych, którzy twierdzą, że wiedzą). Ale co tam, ważne, że na pewno ktoś komuś coś mówił, więc skoro ktoś komuś mówił, to na pewno był to spisek przeciwko uosobionej prawdzie i sprawiedliwości.
Wszystko oczywiście utrzymane będzie na poziomie zbliżonym do artykułu „Kontrowersyjny wybór” (patrz 2 numery wcześniej – zbieżność tytułów oczywiście całkowicie przypadkowa). Pewnie niedużo pomylę się twierdząc, że autorką tekstu okaże się ta sama osoba. Sprawdzalność i 100 % prawdziwość przedstawianych faktów będą więc bez zarzutu, a zgodność przedstawianych faktów z rzeczywistością okaże się porażająca.
Wszystkich więc gorąco namawiam do czytania. Pożytek z mojego wpisu jest jednak niejako odwrotny: Czytelnik poznał wcześniej treści, które dopiero po południu ukażą się w gazecie, a co za tym idzie, ma okazję zaoszczędzić - 2-3 złote …, ale zawsze coś.
Chyba, że się mylę – i tym razem będzie inaczej ….

A jednak było inaczej – choć samo „inaczej” jest inaczej niż się spodziewałem. Życie potrafi zaskakiwać. Nasz wszechobecny tygodnik (GR Powiat) – jak się okazuje – postawił na nową jakość.
Oto tytułowy „kontrowersyjny konkurs” okazał się na tyle kontrowersyjny, że pominięto zupełnie informacje, że konkurs został rozstrzygnięty. Nawiasem mówiąc, osoby, która konkurs wygrała nie poproszono o wypowiedź, co wydaje się co najmniej nietaktem. A może warto się przemóc i złożyć – zasłużone bądź co bądź – gratulacje.
Co więcej – w ramach tworzenia nowej jakości - artykuł w części dotyczącej kcyńskiej placówki, okazał się w zasadzie przedrukiem z www.nasza-kcynia.pl (por. wpis z dnia 27.05.2012, 20.55). Nowością okazała się jedynie wypowiedź Starosty T. Sobola i jest to zasadniczo jedyna godna uwagi część artykułu. Cóż, może to nowy trend w dziennikarstwie. Oczywiście sam przedruk nie jest niczym nagannym, trudno jednak ukryć rozczarowanie, gdy człowiek obgryzając paznokcie czeka, kiedy wreszcie dowiozą gazetę, a tu masz …. Nihil novi sub sole.
A co z polityką ….? „Polityka” – jak można przeczytać w Wikipedii ma wiele znaczeń i definicji. Mnie najbardziej podoba się jej amerykańskie określenie, które mówi, że jest to sztuka „bycia wybieranym”. W tym sensie coś chyba zawiodło …. Jak poważnie traktować osobę, która po pięciu latach sprawowania funkcji ma ewidentny problem z prawidłowym złożeniem dokumentów konkursowych …..? To – jak się okazuje - jedyny „polityczny” (a w opisywanym sensie raczej „anty-polityczny”) element, który w tej sprawie się przewija.
A może chodzi o to, że sztuka „bycia wybieranym” polega na wytworzeniu takiej sytuacji, w której np. konkurs będzie tyle razy powtarzany, aż wybór będzie „właściwy”.
Można i tak ….

Obiecywałem sobie (i części znajomych), że nie będę już poruszał tematu wiadomego konkursu – szczególnie, że w świetle informacji o posiedzeniu Zarządu Powiatu, sprawę należy uznać za zamkniętą.
Okazuje się jednak, że dyskusja trwa nadal i jest o tyle ciekawa, że powód dla którego jedna z kandydatek nie została dopuszczona do konkursu bywa różnie przedstawiany przez różne lokalne media.
Z artykułu „Kontrowersyjny konkurs” Moniki Woś (GR Powiat, Nr 22) dowiadujemy się, że kandydatka „między innymi dołączyła zaświadczenie od lekarza rodzinnego, zamiast od lekarza z zakładu medycyny pracy” (z wypowiedzi Starosty, p. T. Sobola). „Między innymi”, rozumiem więc, że dokumentów z uchybieniami było więcej. Dowiadujemy się również, że członkowie komisji głosowali i wykluczyli udział kandydatki większością głosów.
Wniosek – co najmniej dwa dokumenty były nieprawidłowe i zdaniem większości członków komisji eliminowały kandydata z konkursu.

W opisanym kontekście pozostałe teksty nie wnoszą do sprawy nic znaczącego.

Inspiruje natomiast do głębszych przemyśleń artykuł Sylwii Wysockiej „Kamila Marosz poza konkursem” (Pałuki 22/2012). jak w artykule twierdzi sama kandydatka „przyczyną odrzucenia jej oferty był brak podpisu poświadczającego zgodność kserokopii dowodu osobistego z oryginałem.” Z kontekstu dalszej wypowiedzi wynika jednoznacznie, że kandydatka uznaje podaną przyczynę za wyłączną. Określa ją również jako „pretekst”.
Wniosek: dokładnie jeden z dokumentów był nieprawidłowy i zdaniem kandydatki stanowił jedynie pretekst do wykluczenia jej z udziału w konkursie, więc komisja (a właściwie jej większość) zachowała się nieprawnie i niekompetentnie.

Że oba zaprezentowane przeze mnie wnioski są sprzeczne nie muszę nikogo przekonywać. Dla pewności - opisywana kandydatka niedawno zatrudniła nową osobę do nauczania matematyki. Powinno się więc – a właściwy skutek jest gwarantowany – u takiej osoby szukać wyjaśnień na temat logicznych sprzeczności.
Pokazana sprzeczność jest zapewne wynikiem próby ukrycia rzeczywistych przyczyn tego, co się stało. Jednak i w tej kwestii odpowiedź znajdujemy w prasie. Najlepszym i najbardziej merytorycznym podsumowaniem jest zaprezentowana przez p. Wysocką wypowiedź p. Ryszarda Kowalika – Prezesa bydgoskiego ZNP. Nic dodać, nic ująć.
Mam również wrażenie, że dalsza dyskusja nad tematem będzie niepotrzebnym nobilitowaniem jednej z ludzkich przywar, która w tym przypadku – jak sądzę – miała znaczenie decydujące.

Wszyscy czerwoni komuniści !!!!! Mogę polecić Wam piosenkę pt. Czerwone S........Y chcą dojść do władzy!!! Gorąco polecam!! Słowa pasują jak ulał do poczynań większości obecnych polityków!

Przepraszam, ale nie bardzo zrozumiałem, co komuniści mają z tym wszystkim wspólnego?! A może też coś o cyklistach ... - dawno nie było.

Ze sporym zdziwieniem, ale i radością przeczytałem w tygodniku "Nakielski Czas" artykuł dotyczący nowego dyrektora Szkoły Podstawowej w Dobieszewie.
Ze zdziwieniem - bo po "rewelacjach" jakie serwuje nam od dłuższego czasu GR Powiat można sądzić, że nowy dyrektor jest osobą absolutnie przypadkową i całkowicie niekompetentną, a stanowisko objął - zgodnie z twierdzeniem p. Moniki Woś - poprzez "kontrowersyjny wybór".
Z radością - bo okazuje się, że prawda jest zupełnie inna. Pan Antoni okazuje się osobą wszechstronnie wykształconą, kompetentną. Jego historia zawodowa wprost wskazuje, że wybór nie jest przypadkowy, a nowy Dyrektor w nowej placówce zapewne zdziała wiele dobrego.
Okazuje się również, że ciągłe powtarzanie sloganów, plotek czy wręcz pomówień niekoniecznie musi świadczyć o wysokim poziomie dziennikarstwa. Domyślności Czytelników pozostawiam więc ocenę prawdziwości "faktów", tak chętnie podsuwanych nam przez Gazetę Regionalną Powiat.
I apel - choć pewnie pozostanie bez odzewu. O jakości dziennikarstwa nie musi świadczyć ostry język - szczególnie, gdy służy naginaniu faktów lub wybielaniu - na siłę - jednego tylko środowiska. O wysokiej jakości dziennikarstwa świadczy za to umiejętność przyznania się do popełnienia błędów, a nade wszystko podjęcie realnej próby ich naprawienia. Tego oczekuję, i do tego Panią Monikę wręcz namawiam.

...ale tez go władza pomówiła o niegospodarność w Korczaku oraz niesłusznie zwolniła z pracy.......

Dodaj komentarz

(If you're a human, don't change the following field)
Your first name.
(If you're a human, don't change the following field)
Your first name.
(If you're a human, don't change the following field)
Your first name.

Plain text

  • Znaczniki HTML niedozwolone.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
CAPTCHA
To pytanie służy do ochrony przed spamem
3 + 10 =
Rozwiąż proszę powyższe zadanie matematyczne i wprowadź wynik.
Redakcja Gazety Regionalnej Powiat zastrzega sobie prawo edycji lub usunięcia opinii zawierającej treści zabronione przez prawo, wulgarne, obraźliwie lub w inny sposób rażąco naruszające zasady współżycia społecznego. Komentarze są opiniami czytelników, za które ponoszą oni wyłączną odpowiedzialność. Nie są oficjalnymi opiniami redakcji. Jednocześnie przypominamy, że osoba zamieszczająca opinię może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i/lub cywilną.
Usuwane będą także komentarze zawierające oferty handlowe oraz dane kontaktowe, jak np. numery telefonów, czy adresy e-mail.

Dodaj wydarzenie

:
Plakat, zdjęcie, opis itp.