“Boję się, że się pozabijają"
Według mieszkanki Zanotecia w Nakle, w jej domu może dojść do tragedii. Wszystko, jak twierdzi, przez agresywne zachowanie sąsiada z góry, który jest równocześnie bratem jej konkubenta Adama.
- Policja jest tutaj non stop na interwencji. Brat Adama jest agresywny, urządza libacje w nocy, nie daje spać, zalewa nas, wali w sufit, czuje się bezkarny - tłumaczy pani Justyna. - Mamy małe dziecko, 1,5-letnią córeczkę Paulinę, boję się o własne życie. W końcu bracia się pozabijają. Policja nie chce brata Adama zabrać na izbę wytrzeźwień, to niech mnie zabiorą do przytułku, bo czuję się zagrożona. Żyć się tutaj nie da - dodaje zdenerwowana kobieta. Obaj bracia mieszkają w budynku rodziców, lecz - jak tłumaczą mundurowi - nie mają ze sobą dobrych relacji.

Komentarze
a gdzie stróże prawa?
a gdzie stróże prawa?
Człowiek człowiekowi zgotował
Człowiek człowiekowi zgotował los. Brat bratu przygotował ten los. Ci ludzie sami muszą sobie pomóc.
Nic, naprawdę nic nie pomoże
jeśli Ty nie pomożesz dziś miłości
Musisz odnaleźć nadzieję
i nie ważne, że nazwą Ciebie głupcem
Musisz pozwolić, by
sny sprawiły byś pamiętał, że
Nic, naprawdę nic nie pomoże
jeśli Ty nie pomożesz dziś miłości
Moja i Twoja nadzieja
uczyni realnym krok w chmurach
Moja i Twoja nadzieja
pozwoli uwierzyć dziś w cuda
Nic, naprawdę nic nie pomoże
jeśli Ty nie pomożesz dziś miłości
Dodaj komentarz